środa, 9 lipca 2014

Spróbuj się nie uzależnić, czyli masło orzechowe





            Lubię uniwersalne pasty do chleba. Takie, które pasują i do słodkiego i do słonego. Co więcej, najlepiej, gdy są jeszcze wyraziste i charakterystyczne w smaku. Jedną z nich jest masło orzechowe. Dzięki temu, że ma w sobie i sól i miód, jego smak balansuje gdzieś na granicy dań wytrawnych i słodkich. Mimo, że zmielone orzechy są trochę mdłe, dodatek cytryny przywraca je do życia. Z pozoru masło orzechowe wydaje się nudne, ale nie da się o nim zapomnieć dopóki jest w domu.

            Masło orzechowe w ciągu ostatnich stu lat zrobiło oszałamiającą karierę, w szczególności za oceanem i w Holandii. Amerykanie, którzy są największym konsumentem tego wyrobu, wymyślili kilka, dość oryginalnych, sposobów jego jedzenia. Jednym z nich jest tzw. kanapka Elvisa, czyli masło orzechowe z plasterkami banana i bekonem. Miejska legenda głosi, że jej pomysłodawcą, jak sama nazwa wskazuje, był sam Presley. Według innej anegdoty, Ernest Hemingway uwielbiał kanapki z masłem orzechowym i grubymi plastrami surowej cebuli. Czy było tak naprawdę? Nie wiadomo.
            Moim ulubionym sposobem na kanapkę z masłem orzechowym jest dodatek mało słodkich, kwaśnych powideł śliwkowych.

            Przepis na to masło orzechowe zaczerpnąłem, nie pierwszy raz, od Liski (whiteplate.blogspot.com). Moja modyfikacja polega na zrezygnowaniu cynamonu i wanilii, a zwiększeniu ilości soku z cytryny. Tym razem po raz pierwszy użyłem oleju z orzechów ziemnych, poprzednio zawsze dodawałem dobry olej rzepakowy. Różnica w smaku jest bardzo niewielka, ale może to wynikać ze zbyt małej esencjonalności oleju z orzechów ziemnych, którego użyłem. Mała szczypta chili sprawi, że smak masła będzie jeszcze ciekawszy.


Masło orzechowe
mały słoik

- 180 g orzechów ziemnych bez soli,
- 6 łyżek oleju z orzechów ziemnych (arachidowego), może być potrzebne więcej,
- 2 łyżeczki miodu, najlepiej jasnego,
- 2 łyżeczki soku z cytryny,
- średnia szczypta soli.


Przygotowanie:

1. Rozgrzej piekarnik do 200 stopni bez termoobiegu.
2. Wymieszaj orzechy w misce z łyżką oleju i solą. Wysyp je na blachę do pieczenia i rozprowadź po całej jej powierzchni.
3. Wstaw do piekarnika na maksymalnie 10 minut. Przemieszaj orzechy na blasze po 5 minutach. Podczas pieczenia trzeba zachować wielką ostrożność, czas potrzebny do uprażenia orzeszków może się wahać w zależności od piekarnika. Bacznie obserwuj stan orzechów na blasze, w momencie gdy poczujesz ich zapach, a one zaczną minimalnie ciemnieć wyciągnij je natychmiast z piekarnika. Nawet stosunkowo małe zagapienie się sprawi, że orzechy zgorzknieją i nie będą się już do niczego nadawały. Wiem to, niestety, z autopsji.
4. Wyjmij blachę z piekarnika, przesyp orzechy na duży talerz i odstaw do ostygnięcia.
5. Wsyp orzechy do robota kuchennego i zacznij miksować. Wlewaj powoli pozostałą część oleju podczas miksowania, aż masło orzechowe osiągnie odpowiednią konsystencję.
6. Dodaj miód oraz sok z cytryny. Zamieszaj. Spróbuj i, jeżeli to potrzebne, dopraw do smaku miodem, cytryną albo solą.

Najlepiej smakuje na kromce świeżego chleba albo o trzeciej w nocy wprost ze słoika.


Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz