Siedem
albo osiem lat temu Dziadek ogłosił wszystkim, że jedzie do Izraela na dwa
tygodnie. Ucieszyłem się, bo ostatni raz był tam dwadzieścia kilka lat wcześniej
i bardzo dużo się nasłuchałem jako dzieciak o tamtej wycieczce. A, że Dziadek
jest konkretny facet, to stwierdził, że skoro Babci się nie chce jechać, to on
nie będzie rezygnował z wyjazdu. Jak powiedział, tak zrobił.
Kiedy wrócił, każdy członek bliższej rodziny
dostał pamiątki. Oprócz obowiązkowych dewocjonaliów, Dziadek przywiózł również
chałwę i opakowanie bliżej nieokreślonej pasty. Chałwa była doskonała,
porównywalna z turecką, deklasująca ukraińską, a polską zostawiająca daleko w
tyle. Pastą okazał się hummus. Szczerze mówiąc, wcale mi nie smakował. Był
kompletnie bez wyrazu i miał konsystencję majonezu z podwójną ilością oleju.
Straciłem wtedy całkowicie zainteresowanie tą potrawą na kilka lat.
Dopiero
dwa lata temu gdy zacząłem czytać o kuchni bliskowschodniej,
przypomniałem sobie o hummusie. Stwierdziłem, że może jest sens dać mu drugą
szansę. Był.
Niniejszy przepis pochodzi z nieocenionego bloga
Liski (whiteplate.blogspot.com), którego czytam z wielką przyjemnością od kilku
lat. Moja modyfikacja polega na dodaniu mniejszej ilości tahini, większej
ilości czosnku i odrobiny pieprzu kajeńskiego by dodać hummusowi trochę wyrazu.
Hummus
1 miska
1 miska
- puszka ciecierzycy w zalewie, 0 wadze
400 g.
- półtora łyżki pasty sezamowej tahini,
- dwa ząbki czosnku (jeśli chcesz wyjść z domu po jedzeniu, pomiń jeden ząbek),
- sok z połowy cytryny (może być potrzebne więcej),
- 2-3 łyżki oliwy extra vergine,
- szczypta pieprzu kajeńskiego,
- sól i pieprz do smaku.
Przygotowanie
1. Odcedź ciecierzycę i zachowaj ok. 3
łyżki zalewy.
2. Umieść ciecierzycę wraz z pozostałymi
składnikami w blenderze albo malakserze i zmisuj na gładką masę.
3. Spróbuj hummusu. Powinien mieć rzadszą
konsystencję niż ser do smarowania. Jeżeli nie jest wystarczająco wilgotny, dodaj trochę zachowanej zalewy, oliwy albo soku z cytryny.
4. Wstaw na 20-30 minut do lodówki.
Podawaj
z białym chlebem albo pitą
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz